Forum Jaka to Melodia? Strona Główna Jaka to Melodia?
quiz muzyczny


Piszesz ile chcesz!
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 34, 35, 36 ... 91, 92, 93  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Jaka to Melodia? Strona Główna -> Totalny OT
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Waga



Dołączył: 17 Gru 2007
Posty: 2409
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 23 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: pow.Poznań

 PostWysłany: Pią 21:44, 18 Lip 2008    Temat postu: Back to top

Ale toby Piotruś nie pisał, że drewno targa do lasu Mr. Green Razz - Tereska ma tam bliżej... Twisted Evil Razz

Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Markban
Zablokowany


Dołączył: 17 Paź 2007
Posty: 10713
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 102 razy
Ostrzeżeń: 5/5
Skąd: Świdnik
Płeć: Mężczyzna

 PostWysłany: Pią 21:52, 18 Lip 2008    Temat postu: Back to top

No oczywiście , ale Piotruś targa tylko drewno na ognisko.... Wink

Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Łosiek
JTM Spis Team


Dołączył: 04 Sty 2008
Posty: 1824
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 19 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: pomorze
Płeć: Kobieta

 PostWysłany: Pią 23:02, 18 Lip 2008    Temat postu: Back to top

Skowroneczek w Borach Tucholskich? To bardzo blisko mnie! Very Happy (to mój 500-tny post!!! Laughing )

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Łosiek dnia Pią 23:03, 18 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz
 
Zobacz profil autora
Clintoon



Dołączył: 28 Wrz 2007
Posty: 5366
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 77 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Miasto Poznań
Płeć: Mężczyzna

 PostWysłany: Pią 23:11, 18 Lip 2008    Temat postu: Back to top

A w tych Borach musi być jest BOSKO - wiem, bo zdjęcia widziałem! Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Noiser



Dołączył: 11 Cze 2007
Posty: 2732
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 61 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: my home is where I sleep

 PostWysłany: Sob 0:18, 26 Lip 2008    Temat postu: Back to top

Hmmm.....chciałem wkleić artykuł, który zmienił moje poglądy dotyczące piractwa....

Świetny tekst :

Wiecie co? Należę do tej niereformowalnej grupy kolesi, którzy naprawdę nie cierpią showbizu.

Do tych dziwaków co to mają bardzo głęboko marketing, PR i robienie ludziom przysłowiowej “wody z mózgu”. Nie, nie jestem anarchistą. Mojej koszulki nie zdobi wielka morda Cobaina, a telewizji nie oglądam dlatego, bo nie lubię a nie na pokaz. Znacie mnie z niejednego tekstu tutaj i z innych miejsc w sieci. Dzisiaj jednak poruszę temat, który statystycznie rzecz biorąc będzie Wam najbliższy. Pogadamy o piractwie - pladze… tfu, żyle złota każdego artysty.

Historii tego zjawiska w Polsce przytaczać nie będę, bo nie od tego jest ten artykuł. Choć z drugiej strony łezka nostalgii pojawia się w kąciku mojego oka jak przypomnę sobie, że jeszcze parę lat temu wszelkie stadiony i rynki okupowane były przez handlarzy naszego lub wschodniego pochodzenia sprzedających wszystko co tylko mogło złamać prawo autorskie. Muzyka, gry, a potem nawet i filmy kupowane były na tony.

Ja jakoś zawsze szedłem w jakość a nie ilość i “piratów”, wierzcie lub nie, nie kupowałem. Ale samo zjawisko było doprawdy niebywałe. Ludzie każdej grupy społecznej jednoczyli się w tym jednym momencie zupełnie jak w przypadku dzisiejszych zakupów w hipermarketach. Z tego samego kartonowego pudełka po ciastkach przebierali ludzie na bezrobotnym i faceci w garniakach. A później nagle łapanka. Wkracza policja, a wszyscy w popłochu biegną gdzie pieprz rośnie. Jak handlarze mieli cynk to jeszcze pół biedy, ale jak nic nie było wiadomo… widowisko było jak się patrzy.

Z drugiej strony policjanci też kupowali. Co im się dziwić, jak biznesmeni stali w kolejce, to czemu nie oni ze swoimi pensjami? W tamtym czasie odpowiedziałem na pewien artykuł w czasopiśmie Internet, który dotyczył zjawiska piractwa. Pamiętam, że temat został potraktowany zbyt ogólnikowo jak na mój gust. Sprowadzenie bowiem problemu do określenia “pirat jest trzy razy tańszy” to było tylko jedno proste hasło.

Napisałem więc list, który później ukazał się na łamach gazety, gdzie zaznaczyłem, że u piratów można kupić płyty niedostępne drogą legalną w Polsce, można dostać płyty długo przed premierą oficjalną, a także uzupełnione o dodatkowe nagrania - odrzuty z sesji, remixy i inne bonusy. Była też druga strona medalu. Wiele osób kupowało kompakty, które w sklepie można było dostać legalnie za te same pieniądze. Pod tym względem nic nie zmieniło się przez lata. Dzisiaj też, choć albumy Radiohead i Nine Inch Nails można kupić za “co łaska” lub ściągnąć za darmo ze strony internetowej, ludzie wybierają siedliska nielegalnych plików przez używanie protokołu p2p. Jak mówią statystyki - z przyzwyczajenia.

Apetyt rośnie w miarę jedzenia i łatwo domyślić się, że tak jak fajnie było płacić 1/3 ceny oryginalnego nośnika, tak jeszcze fajniej było nie płacić w ogóle za czyjąś twórczość. Umożliwił to Internet, ostatnie ogniwo historii, które do dzisiaj eksploatowane jest w wiadomym wszystkim, gigantycznym zakresie. Trzeba było coś z tym zrobić. Policja zaczęła więc ścigać ludzi po domach, przeglądając dyski twarde komputerów.

Media poczęły prowadzić ogólną nagonkę na piratów, a Hirek Wrona jeździć po gimnazjach i tłumaczyć młodym czemu “tak nie wolno”. No właśnie, skoro już o najświeższej generacji mowa, to ona jest tą, której część nawet nie wie o czymś takim jak sklepy płytowe. Oni najczęściej “ściągają” na potęgę tony muzyki. Na początku się temu dziwiłem, bo moim skromnym zdaniem w dzisiejszych czasach nie powstaje na tyle dużo dobrej muzyki by nie można było jej kupować. Jednak piszę to z pozycji dziennikarza, który wyssał z mlekiem matki, a może raczej przy piwie od ojca otrzymał dar węszenia dobrych dźwięków. Mam zaufanych ludzi, którzy powiedzą mi co się święci, wiem gdy zbliża się wydawnictwo, którego nie można przegapić.

Przeciętny Internauta, ba, przeciętny Polak, nie ma w ogóle świadomości muzycznej. Słucha radia. I to nie Trójki. Nie TEJ Trójki. TA Trójka już zdechła, choć niektórzy wolą od lat powtarzać, że dogorywa. Są “hity jeden po drugim”, ale o tym już przecież wam pisałem. To skąd brać wzorce? Z nowych mediów? Pewnie… Przecież telewizja jest pełna wartościowej muzyki.

Już niedługo festiwal w Sopocie, a tam: Sabrina, Samantha Fox, Kim Wilde, Limahl i Modern Talking. Cholera, jest XXI wiek, więc może szukać w Internecie? Ale gdzie? W serwisie MySpace jak w całej Sieci zrobił się bałagan, który trudno wyrazić słowami. Potrzeba nieomalże cudu by wyłowić w nim ciekawe treści.

Słuchacz stanął więc między młotem a kowadłem. Z jednej strony może słuchać to co mu dają, czyli komercyjną kichę, a z drugiej może wybierać, ale nie wie nawet gdzie szukać. Żyjemy w czasach w których nie tylko food jest fast, ale i wszystko inne. Większość osób wybiera więc to co łatwe w odbiorze, a tego kupować się nie opłaca, bo zapomni się o tym po tygodniu czy dwóch na rzecz kolejnego 3-minutowego przeboju wpadającego w ucho, wg statystyk, po 20 sekundach. Jeśli tak się nie dzieje, sprawa jest przegrana, nie ma hitu. No ale zaraz, są jeszcze poszukiwacze, prawda? Owszem, ale oni często gdy trafią na coś ciekawego, dowiadują się, że płyty jeszcze nie ma dostępnej w Polsce lub nie będzie, bo nikt tego do nas nie sprowadzi.

Jednak nie jest przecież tak źle. Sporo płyt można kupić w Polsce, ze względu na postęp technologiczny nie tylko w formie namacalnej. Tak, mamy już w kraju kilka serwisów internetowych proponujących na wzór iTunes czy Napstera (tego obecnego, komercyjnego) kupowanie plików MP3. Wszystko byłoby piękne gdyby nie ceny. O ile bowiem Amerykanie w swoich sklepach (z których my nie możemy korzystać) płacą dolara za piosenkę (2,03 zł), o tyle my płacimy 3,99 zł. Gdzie logika?

Uważnie prześledziłem zawartość polskich sklepów oferujących pliki MP3. Wiele albumów dostępnych w cenie 40 zł mógłbym kupić w wersji kompaktowej za 10-15 zł mniej. Oczywiście były wyjątki, ale ciągle brak jest bonusów dostępnych w regularnych wydawnictwach, ba, nawet książeczki w formie pliku PDF. Dlaczego tak drogo i ubogo zarazem? Przecież w wypadku sprzedaży cyfrowej odpadają koszta, którymi zawsze zasłaniały się wytwórnie: tłoczenie, drukowanie, pakowanie, transport, marża sklepu, bla, bla, bla na rzecz dzierżawy serwera, który wcale tak drogi nie jest. Z drugiej strony co się dzieje gdy sięgamy po płytę w sklepie i chcemy na własny użytek posłuchać jej w odtwarzaczu MP3? Często dowiadujemy się, że album jest zabezpieczony przed kopiowaniem, a przynajmniej opcja ta jest mocno utrudniona.

W mediach jest beznadziejnie, w sklepach nielepiej, nawet oficjalne drogi w Internecie zdają się prowadzić do nikąd. Trudno więc dziwić się słuchaczom, że zeszli do undergroundu w poszukiwaniu czegoś dla siebie. Co więcej, trudno dziwić się złości słuchaczy, którzy przyjęli to co media wpajały im przez dziesiątki lat, a mianowicie hasło: “to jest wasza muzyka, posłuchacie jej na żądanie, jeśli tylko wam się podoba”. Nagle diametralnie zmieniono je i zaczęto wpajać ludziom: “nie możecie tego mieć na żądanie, to jest nasze”. Kłócące się ze sobą informacje sprawiły, że nie tylko młodzi użytkownicy nie czują się źle z tym co robią, ale i starsi akceptują tę formę “dzielenia się” sztuką.

Czy artyści mają coś przeciwko ściąganiu ich muzyki z Sieci? Mam wrażenie, że nie, a jeśli tak mówią to czysta obłuda. To bowiem właśnie popularność ściąganych piosenek nielegalnymi kanałami daje miarodajne wyniki dotyczące popularności danego artysty. Zanim Amy Winehouse czy Franz Ferdinand zaczęli szczerzyć się na czerwonych dywanach, karierę zrobili w Internecie, gdzie siłą rzeczy kolejne pliki wędrowały między użytkownikami mówiącymi do siebie: “Ty, dobre to jest!”.Badania dowodzą, że płyty, które “wyciekły” do Internetu przed premierą były najskuteczniejszą formą reklamy wydawnictwa, dużo lepiej wpływającą na sprzedaż niż wykupywanie przestrzeni reklamowej w dowolnym medium. Tak narodziło się pożądanie fanów by zobaczyć “na żywo” rodzące się gwiazdy.Sprzedaż płyt? Dajcie spokój! W jednym z moich artykułów wspominałem, że artysta może liczyć na jakieś pół dolara za egzemplarz kosztującej ponad dziesięć baksów płyty. Nelly Furtado musi więc sprzedać dwa miliony sztuk swojego nagrywanego przez x czasu albumu by zarobić tyle ile zgarnęła za półtorej godziny śpiewania w Poznaniu. Na polskiej scenie widać jeszcze dobitniej, że sprzedaż płyt jest nieistotna. Feel sprzedał do tej pory 120 tysięcy sztuk swojego albumu, co patrząc na powyższy przykład pokazuje, że jest to ułamek tego co wykonawca może zarobić na sprzedaniu swojej twarzy do reklamy lub na koncertach - 45 tysięcy złotych za jeden występ. Upraszczając: tak, wykonawcy mają baaardzo głęboko fakt, że ściągacie ich muzykę, w przeciwieństwie do ZAiKSu, IFPI, RIAA i tak dalej…

Oczywiście nie mam tu na celu zgnębienia tych organizacji, bo rozumiem fakt, że zanim ów płyta (lub pliki… SIC!) trafią do odbiorcy, muszą przejść pewną drogę w trakcie której sporo osób musi swoje zarobić, ale o ile prostsze byłoby zastanowienie się nad reorganizacją systemu, który po prostu w dzisiejszych czasach nie sprawdza się? Tylko że to nie jest w niczyim interesie. Piractwo musi istnieć i jedyne co należy robić przeciwko niemu to wbijać co jakiś czas szpilki, pokazując, że jest nie w porządku.Film “Zeitgeist” mówi m.in. o tym, że destabilizacja w Iraku ma być podtrzymywana, bo to złoty biznes, nie tylko dla handlarzy bronią. Ale ten schemat możemy bez trudu przenieść do każdej innej dziedziny. Czym byłby wydział antynarkotykowy bez dealerów narkotyków? Czy policjanci mogliby liczyć na wcześniejsze emerytury gdyby nie było pseudokibiców i spektakularnych akcji przeciwko nim, a najbardziej karkołomnym ich zajęciem byłoby spacerowanie po parkach? Czy potrzebne byłyby nam mądrości inteligentnych ludzi, gdyby nie mieli o czym i kogo pouczać?Piractwo nie zginie, bo nikomu to nie jest na rękę. Co jakiś czas tylko w drodze losowania, pech padnie na następnego Jasia Kowalskiego, który będzie musiał zapłacić za zjawisko, które wszyscy kochamy. Kupuję oryginalne płyty, ale czasami jestem swoim postępowaniem strasznie zniesmaczony.


Nie wiem jak Was ale mnie ten tekst przekonuje.... Wink


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Markban
Zablokowany


Dołączył: 17 Paź 2007
Posty: 10713
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 102 razy
Ostrzeżeń: 5/5
Skąd: Świdnik
Płeć: Mężczyzna

 PostWysłany: Sob 11:58, 26 Lip 2008    Temat postu: Back to top

Noiser!!! Świetny materiał!!! Powiem szczerze , że jestem jak najbardziej za piratowaniem!!! ale...ale ...piratowaniem przyjacielskim !!! Co to oznacza ???
A no tylko to ,że ceny płyt powodują to ,co powodują!!! Ja , wraz z przyjaciółmi kupujemy wiele płyt oryginalnych , ale zawartość portfela nigdy nie pozwala na wszystko .I co robimy? Ano , zamawiamy sobie , dla przykładu , w 6 osób 30 płyt z firmy wysyłkowej (najczęściej jest to krakowski "ROCK-SERWIS").5 płyt jest dla każdego w postaci oryginalnej , pozostałe , no cóż , kopiujemy i "mieniamy" się między sobą ...ale i tak chyba robimy dobry uczynek artystom świata , że te 30 sztuk zostało zakupionych jak najbardziej legalnie ....Gdyby cena płyty wynosiła 20 pln , to byłoby zdrowe podejście do klienta i fana (zwłaszcza,że koszt wyprodukowania jednego egzemplarza to 1 pln (słownie - złotówka),a tak , co my mamy w sklepach ??? Płyty polskie po 30-40 pln , a zagraniczne po 60-70!!!! Jakieś wyprzedaże mało ciekawych pozycji nie ratują sprawy!!!
Także , dopóki ceny płyt (albo nasze zarobki) nie dojdą do właściwego poziomu , będę za piratowaniem , ale jak podkreślam , między sobą!!!!Wśród najlepszych przyjaciół , kochających muzykę!!! Laughing


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Noiser



Dołączył: 11 Cze 2007
Posty: 2732
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 61 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: my home is where I sleep

 PostWysłany: Sob 13:46, 26 Lip 2008    Temat postu: Back to top

MARKBAN napisał:

Także , dopóki ceny płyt (albo nasze zarobki) nie dojdą do właściwego poziomu , będę za piratowaniem , ale jak podkreślam , między sobą!!!!Wśród najlepszych przyjaciół , kochających muzykę!!! Laughing


OK Marek...fajnie, że macie takie ,,przyjacielskie" układy. Wink

Ale....w tym artykule nie chodziło o to, że piractwo jest usprawiedliwiane wysokimi cenami płyt, bo gdyby takie było przesłanie to ja bym powiedział to co zawsze kiedyś mówiłem : płyta to nie jest produkt pierwszej potrzeby, więc tak samo jak nie stać nas na wypasioną furę i z tego powodu nie idziemy na ulice włamywać się i kraść samochody, tak samo jesli nie stać nas na płytę to nie piratujemy.

W tym tekście autor mówi, że najlepszym sposobem na wypromowanie się w dzisiejszych czasach, w których produkuje się kilkanaście razy więcej muzyki niż kiedyś jest właśnie piractwo i to, że muzyka danego artysty będzie krążyć między ludźmi, że będzie się o tym mówić, wszystko jedno jakimi kanałami, bo zespoły na sprzedaży płyt zarabiają grosze, więc nie ma ona dla nich większego znaczenia, no chyba, że ktoś sam jest sobie wydawcą i producentem tak jak chociażby mój ulubiony Sweet Noise, ale to są marginalne przypadki. W większości przypadków na sprzedaży płyt zarabiają praktycznie wszyscy tylko nie ich autorzy. Co z tego, że na rynek zostanie wydana zajebista płyta skoro nikt się o niej nie dowie? I w sumie gość mnie przekonał....czasy mamy takie, że to jest jedyne rozwiązanie, a przemysł muzyczny niech nie chrzani o łamaniu prawa, bo sam doprowadził do takiej właśnie sytuacjii....

I taki argument do mnie przemawia....i już prawdopodobnie nie odmówię nikomu, kto mnie poprosi o przesłanie tego kawałka czy tamtego....zrobię to z czystym sumieniem, mając świadomośc, że zespół niewiele straci natomiast może wiele zyskać w postaci reklamy, promocjii....

Aczkolwiek mam kilka zespołów na liście, których nagrania zawsze kupię w sklepie, nawet jesli niewiele z tego będą mieć a ja będę kilka dych w plecy....ale to się nazywa szacunek i na to trzeba sobie zapracować, bo niewielu artystów ma go w moich oczach.... Wink


Post został pochwalony 4 razy

Ostatnio zmieniony przez Noiser dnia Sob 13:50, 26 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz
 
Zobacz profil autora
Markban
Zablokowany


Dołączył: 17 Paź 2007
Posty: 10713
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 102 razy
Ostrzeżeń: 5/5
Skąd: Świdnik
Płeć: Mężczyzna

 PostWysłany: Sob 18:45, 26 Lip 2008    Temat postu: Back to top

Noiser !!! Mogę tylko się pod Twoją wypowiedzią podpisać!!!! To prawdziwe słowa!!!

Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Łosiek
JTM Spis Team


Dołączył: 04 Sty 2008
Posty: 1824
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 19 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: pomorze
Płeć: Kobieta

 PostWysłany: Sob 19:23, 26 Lip 2008    Temat postu: Back to top

Faktycznie świetny tekst! Ale tak czy siak, twierdzę tak jak Marek - to ceny płyt doprowadziły do piractwa na tak wielką już skalę. Jestem pewna, że gdyby te płytki kosztowały dychę, to ich sprzedaż byłaby dużo większa, bo ja np. chciałabym kupować wszystkie płytki prosto ze sklepu, wiedząc, że "płacę" artyście za jego pracę. A p2p faktycznie promuje muzykę, ale jakby nie patrzeć, to często na stronach internetowych danych wykonawców też można przesłuchać niektóre kawałki, co zachęca słuchaczy do kupna płyty.

Jeżeli ceny byłyby niższe, a muzycy, jak już wyżej napisałam, na swych stronach int. umieszczaliby jakieś swoje kawałki, w celu promowania swej muzy, to piractwo na pewno nie byłoby tak rozległe, ale w obecnej sytuacji, do której doprowadziły ceny, ciężko będzie odzwyczaić ludzi od "darmowej muzyki".


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Waga



Dołączył: 17 Gru 2007
Posty: 2409
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 23 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: pow.Poznań

 PostWysłany: Sob 19:28, 26 Lip 2008    Temat postu: Back to top

MARKBAN napisał:
Noiser !!! Mogę tylko się pod Twoją wypowiedzią podpisać!!!! To prawdziwe słowa!!!


Ja też Exclamation Patryk jak zwykle dobrze wszystko przemyślał i zgrabnie ułożył i z sensem przedstawił...brawo i pochwała Exclamation Razz


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Markban
Zablokowany


Dołączył: 17 Paź 2007
Posty: 10713
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 102 razy
Ostrzeżeń: 5/5
Skąd: Świdnik
Płeć: Mężczyzna

 PostWysłany: Sob 19:31, 26 Lip 2008    Temat postu: Back to top

I ode mnie pochwała!!! Noiser !!! Tak Trzymaj!!! OK

Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Clintoon



Dołączył: 28 Wrz 2007
Posty: 5366
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 77 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Miasto Poznań
Płeć: Mężczyzna

 PostWysłany: Pon 19:44, 28 Lip 2008    Temat postu: Back to top

Troszeczkę zmieniając temat.

Dziś jadłem obiad z "Detektywami" (tymi z tvn-u) i akcja toczyła się m.in. gdzieś na pogotowiu. Tak się zastanawiam czy to ta słynna Hoża w Warszawie. Tylko Skowroneczka nie widziałem


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Waga



Dołączył: 17 Gru 2007
Posty: 2409
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 23 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: pow.Poznań

 PostWysłany: Pon 20:40, 28 Lip 2008    Temat postu: Back to top

Piotruś napisał:
Troszeczkę zmieniając temat.

Dziś jadłem obiad z "Detektywami" (tymi z tvn-u) i akcja toczyła się m.in. gdzieś na pogotowiu. Tak się zastanawiam czy to ta słynna Hoża w Warszawie. Tylko Skowroneczka nie widziałem


Oj, chyba trudno byłoby Ci zobaczyć Tereskę, ponieważ:

"Serial jest kręcony w Krakowie, biuro detektywów ma swoją siedzibę na ulicy Batorego." Razz Razz
(chyba, że był to wyjątkowo Exclamation jakiś "warszawski" odcinek) Razz Razz


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Clintoon



Dołączył: 28 Wrz 2007
Posty: 5366
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 77 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Miasto Poznań
Płeć: Mężczyzna

 PostWysłany: Pon 20:42, 28 Lip 2008    Temat postu: Back to top

No zobacz! To Kraków był! Shocked

Łeee! A ja tak wypatrywałem.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Clintoon dnia Pon 20:45, 28 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz
 
Zobacz profil autora
Waga



Dołączył: 17 Gru 2007
Posty: 2409
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 23 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: pow.Poznań

 PostWysłany: Pon 20:47, 28 Lip 2008    Temat postu: Back to top

Clintoon napisał:
No zobacz! To Kraków był! Shocked

Łeee! A ja tak wypatrywałem.


A mnie się wydawało, że Ty Kraków... znasz... Shocked Exclamation Wink Razz


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Waga dnia Pon 20:48, 28 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz
 
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Jaka to Melodia? Strona Główna -> Totalny OT Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 34, 35, 36 ... 91, 92, 93  Następny
Strona 35 z 93

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach