Forum Jaka to Melodia? Strona Główna Jaka to Melodia?
quiz muzyczny


DYSKUSJE NA TEMATY JAK NAJBARDZIEJ MUZYCZNE

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Jaka to Melodia? Strona Główna -> Opinie nt FORUM
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
emku
Królowa


Dołączył: 11 Lip 2007
Posty: 19275
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 252 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

 PostWysłany: Sob 23:15, 29 Mar 2008    Temat postu: DYSKUSJE NA TEMATY JAK NAJBARDZIEJ MUZYCZNE Back to top

Założyłam podobny temat do tego zamkniętego kiedyś przez szalonego moderatora, mimo, że dalej można by pisać w marcowych odcinkach, bo już i tak się kończą. Ale liczę, że dyskusja się tu też rozwinie.

Noiser napisał:
nie zgadzam się w 100% z żadną ze stron.
Przecież wcale nie chodzi o to, żebyś się zgadzał. My zawsze cenimy twoje zdanie, znów mówię za innych, ja w każdym razie cenię.
Noiser napisał:
Mówicie, że stare jest ,,cacy" a nowe jest ,be". Szczerze mówiąc nie lubię jak ktoś tak mówi....więc pytam....na jakiej podstawie twierdzicie, że nowe jest ,,be"?
Może właśnie dlatego, że to stare wytrzymało próbę czasu i nadal do tych staroci będzie się z przyjemnością wracać? Uważam, że jeśli 40 lat temu powstałe piosenki nadal są "w obiegu", to to coś znaczy.
Przecież nawet młode zespoły i nowi wykonawcy również odświeżają stare piosenki, nie dość, że nadając im nowe aranże, często zmieniają nawet melodię (myślę tu głównie o polskich wykonawcach), co już jest pewną arogancją. Ale nie wszyscy tak robią oczywiście. Piosenki Jacka Kaczmarskiego w wykonaniu zespołu Habakuk dodały wiele uroku przez "ureggaeowienie" ich.
Noiser napisał:
Bardzo trafną rzecz zauwazył Clintoon mówiąc, że dawniej również powstała cała masa piosenek, która poszła w zapomnienie.
Zgadzam się. I dodam jeszcze, że powstała też cała masa piosenek, która niczym nie różni się od tak chetnie krytykowanej Gosi A i Kasi C. Możecie mnie tu zlinczowac ale jak dla mnie jakies ,,serduszko puka" niczym nie różni się od wyżej wymienionych pań.
Nie zamierzam Cię linczować, bo też uważam, że powstawały i kicze, ale zawsze trzeba pamiętać w jakich czasach te piosenki były tworzone. Nie można było o wszystkim pisać, a tematy o serduszkach i kasztanach były jak najbardziej bezpiecznymi tematami. A kto z nas, bardzo młodych wtedy, wiedział, że na świecie jest jakaś inna muzyka poza tą, którą nas karmią?
Noiser napisał:

Tak samo jak stworzone przez Was (no bo niby przez kogo skoro nas jeszcze nie było na świecie) autorytety i legendy w muzyce.
Legendy nie są stworzone przez nas, bo większość z nich to żywi ludzie, którzy do dziś nagrywają – dla przykładu chociażby prawie 80-letni dziś Jerry Lee Lewis, mimo, że mocno podupadły na ciele gra na pianinie nadal jak młody bóg, a towarzyszy mu cały sztab żywych legend i brzmi to fantastycznie! A z tych legend, mniej czy bardziej żywych, jednak wielu czerpało natchnienie do własnej twórczości i to już się raczej nie zmieni.
Chyba, że może się mylę...;

Noiser napisał:
każdy ma swój rozum i niech sam sobie oceni czy dany wykonawca faktycznie zasługuje na miano ,,legendy" czy nie. I tak jak potrafię przyznać Wam rację odnośnie wielkości np. Czerwonych Gitar, Jacka Kaczmarskiego, Tadeusza Nalepy, Riedla, tak samo potrafię powiedzieć, że np. twórczość pani Koterbskiej to dla mnie kicz i taniocha bez żadnego przekazu, że o muzyce nie wspomnę.
Ja nie mam płyt Koterbskiej, ani Nataszy Zylskiej, bo nie mam dziś takiej potrzeby, żeby ich stale słuchać, ale szanuję tych którzy wtedy tworzyli i wykonywali te utwory. To jednak kawał historii muzyki polskiej.
Noiser napisał:

Jak ktoś chce popularnością argumentowac wyższośc starej muzyki nad nową to chyba zapomina, że czasy sie zmieniły,
Ja nie zapomniałam, ale takiej rzeczy jak popularność też nie należy odrzucać, bo ta popularność często decyduje o tym, że piosenka trwa przez długie lata. Z pewnością różne gnioty też zdobyły taką popularność i wciąż jakieś rozgłośnie radiowe je odtwarzają.
Noiser napisał:
Moim zdaniem młodzież z mniej więcej pokolenia Emku, Wiosenki, Markbana była bardziej wrażliwa muzycznie. Nie chce mi się tu pisac z czego to wynika, bo i sam nie wiem dokładnie....tak więc rynek zarówno dawny jak i obecny kierował się tymi samymi prawami popytu i podaży.
Ja nie wiem, czy nasza wrażliwość wtedy była większa czy nie. Po prostu nasza młodość przypadła na czasy, kiedy ta muzyka młodych rozkwitła i nas tak zafascynowała swoja świeżością. A zdobycie ukochanej płyty pocztówkowej oczywiście z JEDNYM utworem było okupione wystaniem jej w długiej kolejce w jedynym sklepie w Warszawie. Te płyty były ogrywane do tej pory, aż nie można było ich słuchać, bo rowki się zrównały, albo igła tak skakała, że już nie dało się ich słuchać. Dla mnie przynajmniej jest to wielki sentyment do tamtej muzyki. Wrażliwość pewnie też, ale ona wiąże się z tamtym czasem. W międzyczasie było Radio Luxemburg, w którym nadstawiało się ucha na nowe piosenki z Zachodu i praktycznie każda nowa piosenka to był hit nad hity.
We czwartek wysłuchałam pięknej audycji Piotra Kaczkowskiego, który wspominając Janusza Kosińskiego opowiadał, jak oni słuchali muzyki, jakie to było przeżycie dla młodych wtedy chłopaków, jak chłonęli teksty, dźwięki gitar i innych instrumentów. Mogli o nowej płycie gadać całe noce. I przez lata obaj nie wyrośli z tego ani na jotę. Ja się wychowałam na ich pogadankach o muzyce i też ani na chwilę z wiekiem nie przestało mnie to nużyć.
Pamiętam awanturę w mojej rodzinie, bo z siostrą męczyłyśmy ojca o kupno magnetofonu Tonette, a mama uważała, że bardziej od magnetofonu potrzebne nam były nowe paltociki. Wtedy muzyka była dla nas ważniejsza niż nowy ciuch. A teraz młodzież ma i ciuchy i płyty tyle ile zechce pod ręką i odtwarzaczy do wyboru do koloru. Więc ja jednak nie zapominam że czasy się zmieniły.
Noiser napisał:

Tak więc podsumowując....nie mówicie, że tylko stara muza jest dobra albo, że tylko nowa jest dobra, bo zarówno kiedyś jak i teraz mamy muze na poziomie jak i tandetę. Po prostu czasy się zmieniły...
Czasem też zastanawiam się, jak jakiegoś gniotka mogłam kiedyś słuchać, mój odbiór tego co kiedyś był na och i ach też się zmienił, chociaż jednak sentyment zawsze będzie jednak górą.
Noiser napisał:

.a odnoszę wrażenie, że Forumowicze starszego pokolenia przyzwyczaili się, że dostają dobrą muzykę z radia, z TV i skoro w mediach widzą taniochę to tak odbierają całokształt muzyki Dzisiaj po dobra muzykę trzeba się ,,schylić, bo sama do nas nie przyjdzie."
Tu masz rację, ale ja już jestem za stara na poszukiwania, bo za bardzo kocham tę starą muzykę, żeby ją zdradzać dla nowych poszukiwań. Ale czasem znajdę nawet jakąś perełkę wśród wykonawców młodego pokolenia. Oczywiście w radiu.

Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Noiser



Dołączył: 11 Cze 2007
Posty: 2732
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 61 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: my home is where I sleep

 PostWysłany: Nie 1:52, 30 Mar 2008    Temat postu: Re: DYSKUSJE NA TEMATY JAK NAJBARDZIEJ MUZYCZNE Back to top

No dobra...w zasadzie odniose sie tu tylko do kilku rzeczy. Wink

Cytat:
Przecież nawet młode zespoły i nowi wykonawcy również odświeżają stare piosenki,


Tak samo jak starzy artyści tacy jak Hołdys wyrażają się z szacunkiem o młodych zdolnych kapelach, których nie usłyszycie w esce czy zet. Nie widze związku....koło sie zamyka.

Cytat:
Legendy nie są stworzone przez nas, bo większość z nich to żywi ludzie, którzy do dziś nagrywają – dla przykładu chociażby prawie 80-letni dziś Jerry Lee Lewis, mimo, że mocno podupadły na ciele gra na pianinie nadal jak młody bóg, a towarzyszy mu cały sztab żywych legend i brzmi to fantastycznie!


A to ciekawe...ja zawsze myslałem, że to fani tworzą pozycję artysty, zespołu. To Wy stworzyliście legendy kupując ich płyty...artysta bez fanów jest nikim...może sobie najwyżej pograć w garazu i nikogo to nie obejdzie, nawet jesli jest niewiadomo jak dobry. Wy potrafiliście docenic talent...moje pokolenie ma z tym duże problemy i bardzo łatwo dają sobie narzucać muzykę niskiej jakości, nie poszukując swoich indywidualnych klimatów, czegoś z czym mogliby się utożsamić.

Cytat:
A z tych legend, mniej czy bardziej żywych, jednak wielu czerpało natchnienie do własnej twórczości i to już się raczej nie zmieni.
Chyba, że może się mylę...;


Nie mylisz się. Ale ja przeciez nigdzie nie napisałem, że nie ma legend w ogóle...tylko, że nie każdy kto za ,,legendę" uchodzi zasługuje na to miano. Jesli artysta czerpie inspirację tworząc własny styl, nie kopiując swojego idola to nie widze w tym nic złego.

Cytat:
Przecież nawet młode zespoły i nowi wykonawcy również odświeżają stare piosenki, nie dość, że nadając im nowe aranże, często zmieniają nawet melodię (myślę tu głównie o polskich wykonawcach), co już jest pewną arogancją.


Arogancją? Shocked Shocked Shocked

Ja uważam, że nie ma większego komplementu dla artysty śpiewającego utwór legendy niż powiedzieć mu, że jego interpretacja stworzyła niemal nowy utwór. Nawet w jednym ze swoich linków w podpisie mam taki przykład...cover Rolling Stonesów, który zupełnie nie przypomina oryginału...i jak dla mnie jest o wiele lepszy niż oryginał. Twoim zdaniem powino się kopiowac legendy? To odwaga a nie arogancja. A nawet jesli by to była arogancja....to mnie sie to podoba. Bo ,,grzecznych" komformistów mamy w tym kraju jak dla mnie za duzo...przydałoby się dopuścić parę ,,głosów", które skopałyby swoją twórczością parę tyłków....ja w muzyce zawsze szukam rewolucjii, oryginalności, świeżości....nawet jesli miałoby wywołać skrajne emocje. Nie oczekuję, żeby artysta pieścił mnie po zmysłach tylko żeby przywalił mi między oczy aż do bólu swoim indywidualizmem. Miałem już parę takich przypadków...i tęsknię za tym, bo to niesamowite uczucie.
Dodam tylko, że interpetować utwory też trzeba umiec....i jesli ktoś zrobi to po amatorsku to jest to o wiele bardziej żałosne niż kopiowanie oryginału....

Cytat:
ja już jestem za stara na poszukiwania, bo za bardzo kocham tę starą muzykę, żeby ją zdradzać dla nowych poszukiwań. Ale czasem znajdę nawet jakąś perełkę wśród wykonawców młodego pokolenia. Oczywiście w radiu.


OK....Twój wybór. Dlatego w tej sytuacjii myślę, że powinnaś spojrzeć na muzykę współczesną jak na ,,niewiadomą" a nie jak na coś negatywnego. W końcu Twój jedyny kontakt z nią to eska i zet. Wink Spójrzmy prawdzie w oczy. Nie sądzę aby jakiś współczesny utwór przetrwał próbę czasu w głowach szerszej publiczności...i niekoniecznie dlatego, że jest na niskim poziomie tylko dlatego, że nie ma już wielu młodych ludzi, których dobra muzyka interesuje, więc nie ma kto tego ,,popchnąć". A to większość tworzy popyt a nie mniejszośc...i dlatego z każdym rokiem będziemy mieli jeszcze gorszy shit w mediach. Confused
Podejrzewam, że w wieku kilkudzisięciu lat dalej będę słuchał tego co teraz uważam za doskonałe. I dla mnie to będzie próba czasu....niestety żyję w czasach, w których na inną próbę czasu nie ma co liczyć. Jak to niedawno mi ktoś powiedział : ,,Nie ma co rzucać perły przed wieprze". Bardzo mi się podoba to powiedzenie.... Wink

Cytat:
za bardzo kocham tę starą muzykę, żeby ją zdradzać dla nowych poszukiwań


Szanuję Twoj wybór. Ale pozwól, że ja jednak mimo wszystko zostanę ,,niewierny" i bedą ją zdradzał z czym tylko się da i co tylko będzie tego warte. Twisted Evil


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
emku
Królowa


Dołączył: 11 Lip 2007
Posty: 19275
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 252 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

 PostWysłany: Nie 14:22, 30 Mar 2008    Temat postu: Back to top

Noiser napisał:
Cytat:

Przecież nawet młode zespoły i nowi wykonawcy również odświeżają stare piosenki, nie dość, że nadając im nowe aranże, często zmieniają nawet melodię (myślę tu głównie o polskich wykonawcach), co już jest pewną arogancją.



Arogancją? Shocked Shocked Shocked

Ja uważam, że nie ma większego komplementu dla artysty śpiewającego utwór legendy niż powiedzieć mu, że jego interpretacja stworzyła niemal nowy utwór.
Jaki jest sens tworzenia nowego utworu ze starego? To nie lepiej napisać coś swojego? Już kiedyś pisaliśmy na ten temat i ja nadal tak uważam. Kopiuje się dany utwór, jeśli nie ma się pomysłu na własny. I to jest twórczość?
Noiser napisał:

Nawet w jednym ze swoich linków w podpisie mam taki przykład...cover Rolling Stonesów, który zupełnie nie przypomina oryginału...i jak dla mnie jest o wiele lepszy niż oryginał. Twoim zdaniem powino się kopiowac legendy? To odwaga a nie arogancja.
A broń Boże, nie kopiować, tworzyć własne! A jeśli się nie ma pomysłu na własną twórczość, to trzeba dać sobie spokój. Pomijam tu sprawę tzw. standartów, które wg mnie może śpiewać sobie każdy, bo kiedy powstawał ten utwór nie był przypisany żadnemu wykonawcy, ale jeśli zespół tworzy dla siebie i sam śpiewa swoje utwory, a inny zespół podkradając pomysł tworzy swoje coś na kształt tamtego, to jestem przeciwko takiemu zniekształcaniu utworów, żeby nie wiem jak mnie waliły między oczy.
Noiser napisał:
A nawet jesli by to była arogancja....to mnie sie to podoba. Bo ,,grzecznych" komformistów mamy w tym kraju jak dla mnie za duzo...przydałoby się dopuścić parę ,,głosów", które skopałyby swoją twórczością parę tyłków....ja w muzyce zawsze szukam rewolucjii, oryginalności, świeżości....nawet jesli miałoby wywołać skrajne emocje. Nie oczekuję, żeby artysta pieścił mnie po zmysłach tylko żeby przywalił mi między oczy aż do bólu swoim indywidualizmem. Miałem już parę takich przypadków...i tęsknię za tym, bo to niesamowite uczucie.
Niech Ci przywalają między oczy WŁASNĄ twórczością, nie cudzą. Chyba, że kompozytorzy dopuszczają robienie ze swoich kompozycji zupełnie innych piosenek, - ja tu jednak nie widzę sensu.
Noiser napisał:
Dodam tylko, że interpretować utwory też trzeba umieć....i jesli ktoś zrobi to po amatorsku to jest to o wiele bardziej żałosne niż kopiowanie oryginału....
Tu się zgadzam, że trzeba umieć, ale nadal jestem przeciwko
tworzeniu całkiem nowych piosenek na bazie starych nie przypominających w niczym oryginału, nawet jeśli tenże był całkiem do bani.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez emku dnia Nie 15:33, 30 Mar 2008, w całości zmieniany 2 razy
 
Zobacz profil autora
Noiser



Dołączył: 11 Cze 2007
Posty: 2732
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 61 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: my home is where I sleep

 PostWysłany: Nie 15:53, 30 Mar 2008    Temat postu: Back to top

Hehe....no to teraz przyszedł czas na covery? Niech i tak będzie. Wink

emku napisał:
Jaki jest sens tworzenia nowego utworu ze starego? To nie lepiej napisać coś swojego? Już kiedyś pisaliśmy na ten temat i ja nadal tak uważam. Kopiuje się dany utwór, jeśli nie ma się pomysłu na własny. I to jest twórczość?


Tak. To MIĘDZY INNYMI też jest twórczość. Sens jest taki, żeby stworzyć własną interpretację, czyli pokazać jak odbieramy dany utwór, bo przeciez każdy z nas odbiera go inaczej. Ja w tym momencie mówię tylko o dobrych coverach....nie mówię, o kapelach, które nic jeszcze nie osiagnęły a już zabierają się za covery, w dodatku nie intereptując ich tylko po prostu robią np. ostatnio słyszałem mocną wersję Czerwonych Gitar. I ja tez sie pytam po co? Przecież jakby panowie z Czerwonych Gitar mieli takie wzmacniacze jakie są obecnie dostępne to sami by sobie taką wersję nagrali...hehe! (to tak pół żartem, pół serio Wink ). Tak więc uważam, żeby robić covery to trzeba najpierw coś sobą reprezentować (czytaj nagrac kilka swoich materiałów). Ale to naprawdę ma sens. Dzieki dobrym coverom (takim, które są interpretacją i tworzą NIEMAL nowy utwór) możemy spojrzeć na utwór, który znamy od lat, Z ZUPEŁNIE INNEJ STRONY. I to jest właśnie cały sens coverów. Uważam, że to jest piękne. Tylko tak jak mówiłem...trzeba umiec interpretować. Jesli ktoś ma swoją własną wizję danego utworu, talent i mozliwości zrealizowania swojej wizjii to niech ją realizuje...byle tylko nie odwalił wiochy. Wiadomo, że na pierwszym miejscu liczy się własna twórczość ale covery też są fajne....nie powinno się ograniczac artystów.
Jesli cover jest takim dodatkiem, ciekawostką do twórczości danego zespołu to w moim przekonaniu jest to jak najbardziej ok. Gorzej jesli zespół ,,śłynie" tylko z jednej piosenki, którą jest cover, w dodoatku zrobiony bez żadnej interpetacjii tylko po prostu zagrany mocniej. To wtedy mnie sie to również średnio podoba....

Cytat:
A broń Boże, nie kopiować, tworzyć własne!


Popieram. Wink

Cytat:
A jeśli się nie ma pomysłu na własną twórczość, to trzeba dać sobie spokój.


Również popieram. Dlatego mówię o coverach zespołów dojrzałych muzycznie, takich co nagrali już sporo swojego materiału. Nie wierzę Majka, że podczas słuchania ,,Murów" w wersjii Jean Michel Jarrre'a nie powiedziałaś, że to jest piekne....moim zdaniem jego wersja przebija oryginał. Uważa, że zrobił piekną interpretację.
Podobnie piękne interpretacje robi zespół Gregorian, a dzięki płycie ,,Dark Side" zacząłem inaczej patrzeć na utwory Metallici chociażby.
Ja wiem co masz na myśli....ja tez uważam, że jeśli ktoś zaczyna od coverów to idzie na skróty (aczkolwiek też nie zawsze) i jak czasem słucham niektórych coverów to łapię się za głowę krzycząc ,,łomatkoboskoczęstochowsko"....ale że sporo coverów jest marna nie oznacza, że całe zjawisko jest złe.

Cytat:
Niech Ci przywalają między oczy WŁASNĄ twórczością, nie cudzą. Chyba, że kompozytorzy dopuszczają robienie ze swoich kompozycji zupełnie innych piosenek, - ja tu jednak nie widzę sensu.


A myślałaś, że nie dopuszczają? Przecież na zrobienie coveru potrzebna jest zgoda osoby, która ma prawa autorskie do wersjii oryginalnej. Pamiętam, że dowiedziałem się o tym podczas audycjii Piotra Kaczkowskiego, gdzie SN miał premierę ,,The Triptic" i puszczali tam między innymi cover Stonesów, mówiąc, że właśnie jako, że wersja SN bardzo rózni się od oryginału, musieli skontaktować się bodajże z jakąś firmą, która ma prawa autorskie Stonesów (nie pamiętam dokładnie czy słowo ,,firma" akurat tam padło no ale wiadomo o co chodzi). I ta organizacja po przesłuchaniu wersjii SN zgodziła się na to, żeby została wydana jako cover. I podejrzewam, że taki mechanizm jest wszędzie, a jesli nie to kończy się to procesem sądowym.

Kwestia podejścia...ja jestem otwarty na nowe rzeczy....nie musimy się zgadzać. Wink


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Noiser dnia Nie 16:04, 30 Mar 2008, w całości zmieniany 2 razy
 
Zobacz profil autora
emku
Królowa


Dołączył: 11 Lip 2007
Posty: 19275
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 252 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

 PostWysłany: Sob 23:34, 05 Kwi 2008    Temat postu: Back to top

Noiser napisał:
Hehe....no to teraz przyszedł czas na covery? Niech i tak będzie.

Niekoniecznie, chociaż powstaje ich coraz więcej, ale żeby się odnieść do Twojego postu musiałam ich trochę posłuchać .
emku napisał:

Kopiuje się dany utwór, jeśli nie ma się pomysłu na własny. I to jest twórczość?

Noiser napisał:

Tak. To MIĘDZY INNYMI też jest twórczość. Sens jest taki, żeby stworzyć własną interpretację, czyli pokazać jak odbieramy dany utwór, bo przeciez każdy z nas odbiera go inaczej.
I nasze sympatie też będą różne, bo jednemu podoba się stara wersja, a drugiemu ta nowa. Np. niczego nie można zarzucić piosence The Beatles „With A Little Help From My Friends”, ale Joe Cocker też wykonał ją fantastycznie, a piosenka Vana Morrisona w jego wykonaniu „Into the Mystic” jest taka sobie, a w interpretacji Joe Cockera stała się prawdziwym hitem. I za takie covery ja jestem wdzięczna. Chcę tu też wspomnieć fantastyczną interpretację młodziutkiej Anny Józefiny Lubienieckiej piosenki Roberta Gawlińskiego „Eli Lama Sabachtani”, która z pewnością otworzyła jej drogę do kariery muzycznej. Trochę obserwowałam jej starania o wypłynięcie na szersze wody i wreszcie to wykonanie utwierdziło wszystkich, że warto się dziewczyną zainteresować.
Noiser napisał:
Ja w tym momencie mówię tylko o dobrych coverach....nie mówię, o kapelach, które nic jeszcze nie osiagnęły a już zabierają się za covery
Ja też o takich tylko myślałam. Kiedyś dyskutowaliśmy na temat nowej wersji piosenki „Gdy kiedyś znów zawołam cię’ w wykonaniu Big Day, i za wykonanie piosenki, która może dla innych jest bardzo odkrywcza, ale według mnie jeśli nie jest zachowana melodia kompozytora to takie wykonanie powinno być zabronione. Podobnie piosenkę „Natalie – piękniejszy świat” skrzywdził Rynkowski. Ale jeśli np. Aretha Franklin śpiewa „Jumping Jack Flash” na jazzową nutę, albo nowy Cat Stevens, czyli Jusuf Islam śpiewa przebój Animalsów „Don’t let me Be Misunderstood” to jest to jak najbardziej ok. Aretha chyba nie pisała własnych piosenek, więc śpiewa piosenki różnych kompozytorów i robi to wyśmienicie, a Cat zasłynął wieloma swoimi przebojami.
Noiser napisał:
Tak więc uważam, żeby robić covery to trzeba najpierw coś sobą reprezentować (czytaj nagrac kilka swoich materiałów).
Czyli tak jak wspomniałam powyżej, ale te swoje materiały to też tak nie do końca jest dobre, bo jakość ich może nie być największej próby. Przejrzałam dyskografię wspomnianej grupy Big Day – 8 płyt, ale bez żadnego wielkiego hiciora. Ilość tez jakoś nie przeszła w jakość – wypowiadam się może trochę niesprawiedliwie, bo nie przesłuchałam ich płyt. I chyba tego nie zrobię. Może byłoby na nich coś, co by mnie bardzo urzekło?
Noiser napisał:
Dzieki dobrym coverom (takim, które są interpretacją i tworzą NIEMAL nowy utwór) możemy spojrzeć na utwór, który znamy od lat, Z ZUPEŁNIE INNEJ STRONY. I to jest właśnie cały sens coverów. Uważam, że to jest piękne. Tylko tak jak mówiłem...trzeba umiec interpretować.
Tu bym polemizowała, co to znaczy nowy utwór? Nowa melodia, stary tekst czy inny rytm? Jeśli inny rytm, to zgoda, ale zmiana melodii – nie! To lepiej napisać swój utwór.
Noiser napisał:

Jesli ktoś ma swoją własną wizję danego utworu, talent i mozliwości zrealizowania swojej wizjii to niech ją realizuje...byle tylko nie odwalił wiochy. Wiadomo, że na pierwszym miejscu liczy się własna twórczość ale covery też są fajne....nie powinno się ograniczac artystów.
Jesli cover jest takim dodatkiem, ciekawostką do twórczości danego zespołu to w moim przekonaniu jest to jak najbardziej ok. Gorzej jesli zespół ,,śłynie" tylko z jednej piosenki, którą jest cover, w dodoatku zrobiony bez żadnej interpetacjii tylko po prostu zagrany mocniej. To wtedy mnie sie to również średnio podoba....
Zgadzam się z tobą, ale artyści zwykle są zachwyceni swoimi wersjami i na to niestety nic nie poradzimy.

Noiser napisał:

Nie wierzę Majka, że podczas słuchania ,,Murów" w wersjii Jean Michel Jarrre'a nie powiedziałaś, że to jest piekne....moim zdaniem jego wersja przebija oryginał. Uważa, że zrobił piekną interpretację.
Pewnie, że to było piekne wykonanie, ale nie każdy wie, że oryginalny utwór to „L’estaca” Lluisa Llacha, a Jacek Kaczmarski zrobił „Mury” troche na potrzeby „Solidarności”, chociaż nie każdy dosłuchał do końca tej pieśni i jej mało optymistycznego zakończenia, mamy więc tu do czynienia z jakby podwójnym coverem.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez emku dnia Sob 23:44, 05 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
 
Zobacz profil autora
Clintoon



Dołączył: 28 Wrz 2007
Posty: 5366
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 77 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Miasto Poznań
Płeć: Mężczyzna

 PostWysłany: Nie 0:34, 06 Kwi 2008    Temat postu: Back to top

Odnośnie coverów zgadzam się w zasadzie w całej rozciągłości z Patrykiem. (czytając kiwałem tylko głową i mówiłem do monitora: właśnie )

Majko napisałaś:
emku napisał:
a Jacek Kaczmarski zrobił „Mury” troche na potrzeby „Solidarności”, chociaż nie każdy dosłuchał do końca tej pieśni i jej mało optymistycznego zakończenia
Byłem w Gdańsku w 2005 roku. Widziałem w hali Olivia tłumy odśpiewujące Mury i zastanawiałem się kto nie rozumie tekstu... Ja młody chłopak, który tamte czasy zna tylko z opowiadań czy uczestnicy tamtych wydarzeń...
Odniosłem wrażenie, że pieśń Mury ktoś przez pomyłkę ogłosił czymś w rodzaju hymnu "Solidarności" nie dosłuchując tekstu do końca.
Okazało się, że słowa "a mury rosły, rosły, rosły..." okazały się prorocze.

Nie czuję się upoważniony do interpretacji tekstu, ale "Kto sam ten nasz największy wróg! A śpiewak także był sam." - ten sam śpiewak, który swoją melodią poniósł ten tłum...


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
emku
Królowa


Dołączył: 11 Lip 2007
Posty: 19275
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 252 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

 PostWysłany: Nie 1:27, 06 Kwi 2008    Temat postu: Back to top

Kolejna zgoda panów na forum. Ciekawe, dlaczego wcześniej nie odpowiedziałeś?

Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
krzmarek
Zablokowany


Dołączył: 23 Sie 2007
Posty: 1625
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 98 razy
Ostrzeżeń: 0/5

 PostWysłany: Nie 3:17, 06 Kwi 2008    Temat postu: Back to top

Jeśli można, to chciałbym podzielić się paroma wątkami, które przyszły mi do głowy po przeczytaniu Waszej wymiany myśli:
1) covery powinny być piękne!
2) covery muszą być twórcze!
3) artyści powinni umieć śpiewać i grać, szczególnie covery,
4) artyści muszą zachować ducha oryginału, a jednocześnie tak go zmienić, żeby nie być posądzonym o jałowe odtwarzanie,
5) początkujący artyści powinni z dala trzymać się od cudzych kompozycji, a umiejętności zdobywać i rozwijać na swoich (u)tworach - wara amatorom od twórczości innych!
Ale mnie, przyznam się szczerze, zupełnie to nie interesuje. Ważne czy ta nowa wersja do mnie przemawia i działa na moją wrażliwość. Nad tą całą resztą mogę się zastanawiać, kiedy coś mi się nie podoba i próbuję dojść dlaczego.

A mój drogi Kawałeczku specjalnie do Ciebie:
- wersja "Natalie" Rynkowskiego jest dla mie chyba jedynym coverem piosenki Krzysztof Klenczona o niebo lepszym od oryginału (a pewnie nie muszę Ci przypominać jaki mam stosunek do twórczości KK, ale chyba nie wiesz jak bardzo krytyczny jestem wobec RR),
- jak zwykle w takich przypadkach radzę Ci jednak zapoznać się z dorobkiem twórcy (w tym wypadku Big Daya) przed formułowaniem tak uogólnionych i krytycznych opinii. To chyba nie jest wygórowane wymaganie. smile


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
emku
Królowa


Dołączył: 11 Lip 2007
Posty: 19275
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 252 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

 PostWysłany: Nie 10:45, 06 Kwi 2008    Temat postu: Back to top

krzmarek napisał:

A mój drogi Kawałeczku specjalnie do Ciebie:
- wersja "Natalie" Rynkowskiego jest dla mie chyba jedynym coverem piosenki Krzysztof Klenczona o niebo lepszym od oryginału (a pewnie nie muszę Ci przypominać jaki mam stosunek do twórczości KK, ale chyba nie wiesz jak bardzo krytyczny jestem wobec RR),
- jak zwykle w takich przypadkach radzę Ci jednak zapoznać się z dorobkiem twórcy (w tym wypadku Big Daya) przed formułowaniem tak uogólnionych i krytycznych opinii. To chyba nie jest wygórowane wymaganie. smile
Mój drogi krzmareczku - w przypadku Natalie - pozostanę przy swoim zdaniu, napisałam, że każdy inaczej odbiera różne piosenki i ja tą właśnie wersją nie jestem zachwycona i już raczej nie będę.
Moja uogólniona i krytyczna opinia Big Daya dotyczyła wykonania piosenki "Gdy kiedyś..., a Twoje wymaganie jest bardzo wygórowane, chyba, że podpowiesz mi, która ich płyta jest godna mojej uwagi


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez emku dnia Nie 15:40, 06 Kwi 2008, w całości zmieniany 3 razy
 
Zobacz profil autora
Clintoon



Dołączył: 28 Wrz 2007
Posty: 5366
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 77 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Miasto Poznań
Płeć: Mężczyzna

 PostWysłany: Nie 18:29, 06 Kwi 2008    Temat postu: Back to top

emku napisał:
Kolejna zgoda panów na forum. Ciekawe, dlaczego wcześniej nie odpowiedziałeś?
Bardziej niż temat coverów, zainteresowały mnie Mury.
Po co miałem pisać tak właśnie, dokładnie, wyjąłeś mi to z ust itp.?
Do wątku dotyczącym pieśni Jacka Kaczmarskiego (tak przy najmniej mnie się wydawało) mogłem wnieść coś nowego.
Odczuciami na temat coverów pisałem wcześniej, więc po co się powtarzać...


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Noiser



Dołączył: 11 Cze 2007
Posty: 2732
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 61 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: my home is where I sleep

 PostWysłany: Czw 13:37, 10 Kwi 2008    Temat postu: Back to top

Nie wiem gdzie więc piszę tu. Twisted Evil

Przesyłam dobrą nowinę wszystkim, którzy słuchają muzyki z wartościowym przekazem, a wiem, że jest tu parę takich osób.

Dzisiaj dostaliśmy newsy z obozu Noisenation...przekazuję je też tutaj :

NoiseNation napisał:
Cześć Wszystkim
9 kwietnia, Shahid rozpoczyna sesje nagraniowa perkusji, na nowy album. Mamy nadzieje zakończyć prace w studiu do końca czerwca tego roku. Planowana premiera krążka Jesień 2008. Na płycie najprawdopodobiej znajdzie sie 12 nowych utworów.
Tytuł płyty jest tajemnica

SHAHID


To teraz trochę ode mnie...już kiedyś pisałem o tym zespole.

Shahid project to projekt stworzony przez studentów politologii, którego pomysłodawcą i liderem jest pół Polak, pół Syryjczyk Kamil Haidar. Muzyka Shahida to ciężki ale równocześnie spokojny i miły dla ucha rock, wzbogacony o muzykę etniczną i melodie charakterystyczne dla Bliskiego Wschodu, które wspólnie tworzą muzykę o niesamowitym klimacie. Teksty dotyczą ofiar przemocyi wojen na Bliskim Wschodzie. Po dwóch latach milczenia chłopaki wracają z nowym materiałem. Jak zapowiadał Kamil w wywiadach nowy materiał będzie miał jeszcze więcej mroku i jeszcze więcej klimatów bliskowschodnich. Jednym z sukcesów zespołu jest wyróżnienie (w pierwszej 10) na międzynarodowym festiwalu Other Songs, w którym wzięło udział kilkaset zespołów z całego świata, których przkaz dotyczy walki z nietolerancją, rasizmem, ksenofobią itp.

Polecam śledzić postępy tego projektu, bo naprawdę warto. Szczególnie polecam to ludziom któży nie są przekonani do muzyki współczesnej, bo Shahid to jedna właśnie z takich współczesnych perełek.

Jeśli kogoś to interesuje to polecam też przeczytać kilka wywiadów z Kamilem, które na pewno przybliżą Wam ten tajemniczy zespół.

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Oraz ,,wizytówka" projektu.
[link widoczny dla zalogowanych]

Możecie też pobrać mp3 utworu ,,Palestine"...
[link widoczny dla zalogowanych]

...........................................................................................................

Dla zainteresowanych mam jeszcze jeden news. Twisted Evil

PROJEKT,,SERCE"

Sweet Noise napisał:
Cześć Wszystkim,

po dość długim milczeniu chcieliśmy przekazać Wam newsy z obozu Sweet
Noise. Jak zauważyliście zespół trwa w pewnym zawieszeniu ale wszyscy
usilnie pracują aby móc wreszcie powrócić do Was z koncertami. Mamy
nadzieję, że możemy na to liczyć jeszcze w tym roku.

Glaca przebywa w tej chwili w USA gdzie zajmuje się swoimi muzycznymi
projektami.
Już cztery dni po dotarciu do Los Angeles Glaca wspólnie z japońskim
producentem i muzykiem Toshi Kasai powołują do życia nowy projekt
muzyczny
o nazwie Serce.

"Poznalem Toshi'ego dzieki fascynacji instrumentami circuit bended /
modyfikowane zabawki, efekty, stare drum maszyny/. Wymienialiśmy maile
przez prawie dwa lata planując naszą muzyczną współpracę i kiedy w
końcu
dotarłem do Los Angeles okazało się, że naprawdę dobrze się
rozumiemy. Po
paru dniach pracy mamy sporo szkiców i mnóstwo energii aby rozwijać nasz
projekt, w którym nie ma miejsca na żadne ograniczenia i trendy. Tworzymy
swój własny dźwięk.
Początkowo miał to być Noise Inc. okazało się jednak, że chcemy
stworzyć
coś nowego, od podstaw. Nowy,szeroki muzycznie projekt dwóch
niespokojnych, pokrewnych dusz. Toshi zapytal mnie jak brzmi słowo 'serce'
w jezyku polskim i kiedy wypowiedziałem to słowo prawie podskoczył z
wrażenia. > Serce - sounds so fuckin' cool, so powerful <...

Mamy nadzieję, że w projekcie weźmie udział paru naszych wspólnych
przyjaciół z L.A. i Kapsztadu.

Pozdrowienia z Kalifornii..."
Glaca

>>> SERCE

Glaca/ Sweet Noise, Noise Inc./ i Toshi Kasai / Big Business , Deaf
Nephews, Altamont, Nound Nor Soise/ "
&
* Toshi Kasai to gitarzysta, klawiszowiec, producent i realizator
dźwięku.
przyjechal do L.A. 10 lat temu i do tej pory pracował m.in. z takimi
tuzami: Melvins, Jello Biafra, Robert Fripp, Adam Jones(Tool), Page
Hamilton, Sepultura, Mike Patton, Foo Fighters, Danzig, Danny DeVito,
Tool.

wkrótce dźwięki na [link widoczny dla zalogowanych]


Pozdrawiamy serdecznie

NC crew


W sieci dostęny jest już pierwszy utwór z tego projektu :
[link widoczny dla zalogowanych]

Uważam, że to bardzo ciekawe brzmienie...to już nie są same trzaski jak projekt Noise.inc, które przesłuchałem raz i powiedziałem sobie, że nigdy więcej....pojawia się tam chociażby bardzo fajne brzmienie gitary, podoba mi się też pomysł z zamieszczeniem odgłosów bicia serca.

EDIT:

Glaca i Toshi podczas nagrywania ,,odgłosów", które prawdopodobnie znajdą się w projekcie poza studyjnymi nagraniami gitar i innych instrumentów.

[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Noiser dnia Nie 14:15, 20 Kwi 2008, w całości zmieniany 2 razy
 
Zobacz profil autora
Noiser



Dołączył: 11 Cze 2007
Posty: 2732
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 61 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: my home is where I sleep

 PostWysłany: Nie 13:35, 20 Kwi 2008    Temat postu: Back to top

Wiedzieliście, że Hołdys nagrywając ,,Autobiografię" miał jedną strunę rostrojoną? Ja sie o tym dowiedziałem niedawno z radia, kiedy sam o tym mówił podczas swojej audycjii....mówił, że nie było sensu poprawiać i nagrywac jeszcze raz na gitarze w 100% nastrojonej, bo już by nie było tych emocjii, ktore towarzyszyły mu nagrywając taką wersje jaką mamy przyjemnośc słuchać. I szanuję go własnie za takie podejście do tematu. To tylko potwierdza to co często powtarzam, że CZASAMI utwór jest doskonały właśnie dlatego, że nie jest doskonały. Niech każdy sobie to zinterpretuje jak chce.

Co ciekawsze....wychwycił to pan Jan Borysewicz....podobno słuchał kiedyś ,,Autobiografii" i jakiś czas później podczas spotkania z Hołdysem mówi : ,,Słuchaj...Tobie tam w Autobiografii jedna struna nie brzmiała jak należy". Ja częśto potrafię wychwycić różne rzeczy, które dla człowieka, który odbiera muzykę ,,całościowo" są niesłyszalne ale tego to nie dostrzegam nawet teraz kiedy wiem o tym fakcie. Nawet w wersjii bez wokalu (bo i taką posiadam). Tym większy szacunek dla Borysewicza, że ma taki zajebisty słuch i umiejętności. Brawo! Razz


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Jaka to Melodia? Strona Główna -> Opinie nt FORUM Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach